Problematyczne osuwisko w Woli Mieleckiej wymaga znacznej inwestycji – jakie są plany?
Mieszkańców Mielca od wielu lat dręczy kwestia dużego i ciągle aktywnego osuwiska, lokalizowanego w skarpie trzykorytowej pomiędzy wałem a korytem rzeki. Znaki na niebie i ziemi są jasne – sytuacja ta domaga się poważnej interwencji finansowej. Pytanie brzmi: kto podejmie wyzwanie?
Zbigniew Działowski, członek zarządu powiatu, ujawnił na ostatnim spotkaniu rady powiatu, że osuwisko ma imponujące rozmiary: długość około 30 metrów i szerokość przekraczającą 620 metrów. Problem ten datuje się na rok 2010, kiedy to pojawiał się po powodzi. Mimo że w 2012 roku podjęto próby uszczelnienia i załagodzenia problemu, to jednak osuwisko od 2015 roku znów jest aktywne.
Działowski zwrócił uwagę na poważne zagrożenie jakie niesie ze sobą to osuwisko. Wał, śluza wałowa, przyczółek mostu oraz linia energetyczna znajdują się pod realnym zagrożeniem.
– Prace geologiczne zostały już zlecone i dokumentacja jest gotowa. Aktualnie przeprowadzane są odwierty – mówił Zbigniew Działowski. Wyniki tych prac mają wskazać dalszą strategię działania w kwestii osuwiska: jakie działania podjąć, jakie prace są niezbędne, aby zahamować proces osuwania się skarpy.
Członek zarządu powiatu podkreślił, że planowane na przyszłość prace związane z osuwiskiem będą odpowiedzialnością Wód Polskich. Tym samym ani samorząd Powiatu Mieleckiego, ani Miasto Mielec nie powinny przejmować się potrzebą planowania wielomilionowych wydatków na ten cel.